Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Skorzystał z uprzejmości i okradł

Data publikacji 26.08.2009

Wczoraj po południu piaseczyńscy kryminalni zatrzymali mężczyznę, który okradł znajomego. 21-letni Marcin S. wykorzystując uprzejmość mężczyzny, który podwiózł go swoim samochodem do Warszawy, w trakcie wysiadania zabrał leżącą na siedzeniu saszetkę. Łupem złodzieja padły pieniądze, dokumenty i telefon komórkowy. Za kradzież grozi mu do 5 lat więzienia. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek przed południem. Poszkodowany wybierał się swoim autem do Warszawy. Po drodze zatrzymał go znany mu z widzenia młody mężczyzna i poprosił o podwiezienie. Poszkodowany zgodził się go zabrać. Gdy dojechali do Warszawy, sprawca wychodząc z samochodu wykorzystał nieuwagę kierowcy i razem ze swoim plecakiem zabrał jego saszetkę.

Poszkodowany dopiero po pewnym czasie zorientował się, że nie ma jego saszetki z dokumentami, telefonem i pieniędzmi. Mężczyzna najpierw sprawdził, czy saszetka nie została w domu, gdy okazało się, że jej nie ma, o wszystkim powiadomił policję. Poinformował również o tym, że jadąc do Warszawy zabrał pasażera.

Sprawą zajęli się kryminalni. Ich podejrzenia od razu skierowane były na pasażera, którego zabrał do auta poszkodowany. Wczoraj po południu zatrzymali 21-letniego Marcina S. W trakcie przeszukania lokalu zajmowanego przez 21-latka policjanci znaleźli saszetkę i dokumenty należące do poszkodowanego mężczyzny. Pieniądze w kwocie 8,70 zł sprawca zdążył już wydać, a telefon komórkowy sprzedał.

Jak się okazało, sprawca przez całą drogę z Żabieńca do Warszawy planował jak ukraść leżącą na tylnym siedzeniu saszetkę. Wpadł na pomysł, że położy na nią swój plecak, tak też zrobił.  Wychodząc z auta razem z plecakiem wyniósł saszetkę kierowcy. Policjanci ustalają teraz, komu sprawca sprzedał telefon.
Dzisiaj śledczy przedstawią mu zarzut kradzieży, grozi za to do 5 lat więzienia. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.


 

Powrót na górę strony