Rozbójnicy w areszcie
Najpierw na stacji paliw ukradli dwie zgrzewki piwa, potem grożąc nożem chcieli papierosy od młodego mężczyzny i kobiety siedzących w zaparkowanym nieopodal samochodzie. Napastnicy ranili w rękę mężczyznę i uszkodzili dwa samochody rzucając w nich kostką brukową. Trzech mężczyzn dzięki szybkiej interwencji już po kilkunastu minutach wpadło w ręce policjantów z Piaseczna. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi do 12 lat więzienia.
Wczoraj nad ranem policyjny patrol z piaseczyńskiej prewencji otrzymał zgłoszenie o rozboju, który miał miejsce w pobliżu stacji paliw przy ulicy Okulickiego. Po chwili byli na miejscu. Tam od pokrzywdzonych funkcjonariusze dowiedzieli się, że kilka minut wcześniej podeszło do niech dwóch młodych mężczyzn, którzy grożąc nożem zażądali papierosów. Gdy pokrzywdzeni nie reagował na zaczepki i próbowali im powiedzieć, żeby dali im spokój , wtedy jeden z nich zaatakował mężczyznę nożem. Gdy poszkodowanemu udało się wyrwać z rąk napastników wsiadł do samochodu i podjechał pod budynek stacji razem z towarzyszącą mu kobietą i powiadomili policję. Wtedy napastnicy obrzucili jego samochód i kobiety kostką brukową dokonując poważnych uszkodzeń. Widok nadjeżdżającego radiowozu ostudził zapały napastników i rzucili się do ucieczki.
Funkcjonariusze natychmiast ruszyli w pościg za sprawcami rozboju. Jeden ze sprawców w trakcie ucieczki zgubił bluzę, w kieszeni której był mandat za dokonane wcześniej wykroczenie. Dzięki temu był już znany jeden ze sprawców. Po kilku minutach policjanci zatrzymali jednego sprawcę napadu. Gdy szukali drugiego okazało się, że ukrywa go u siebie w domu jego znajomy. Funkcjonariusze zatrzymali drugiego sprawcę rozboju i jego kolegę, u którego go znaleźli.
Wszyscy zostali przewiezieni na komendę przy Kościelnej, na miejscu rozpoznał ich też pokrzywdzony. Na miejscu zdarzenia policjanci zabezpieczyli porzucony nóż, którym jeden ze sprawców ranił poszkodowanego. Zatrzymani 20-letni Piotr K., 22-letni Paweł Ś., i 37-letni Krzysztof P. zostali zbadani na zawartość alkoholu. Wszyscy byli pijani, mieli odpowiednio, 1,37; 2,28 i 1,72 promila alkoholu we krwi.
Dwaj z nich będą odpowiadać za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia, a trzeci najprawdopodobniej za ukrywanie sprawcy. Policjanci prowadzący sprawę będą wnioskowali o zastosowanie wobec nich tymczasowego aresztowania. O ich dalszym losie zdecyduje sąd.