Pijany wjechał do rowu
Mirosław S. zakończył swoją jazdę w przydrożnym rowie. Po zbadaniu alkomatem okazało się, że mężczyzna jest nietrzeźwy, miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Teraz nieodpowiedzialny kierowca straci prawo jazdy, na jak długo o tym zdecyduje sąd. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi nawet do 2 lat więzienia.
Jazda pod wpływem alkoholu to brak wyobraźni i odpowiedzialności za swoje postępowanie. Nawet niewielka dawka osłabia koncentrację i opóźnia refleks. Praktycznie codziennie policjanci zatrzymują kierowców, którzy zdecydowali się na jazdę po kilku „głębszych”. Tacy ludzie często nie zdają sobie sprawy, że w takim stanie stanowią zagrożenie na drodze nie tylko dla siebie samego, ale przede wszystkim dla innych uczestników ruchu.
Piaseczyńscy policjanci w sobotę po południu otrzymali informację o zdarzeniu drogowym w Nowym Prażmowie przy ulicy Akacjowej. Zgłaszający poinformował oficera dyżurnego, że do przydrożnego rowu wjechała skoda, a kierujący nią mężczyzna jest nietrzeźwy. Świadkowie tego zdarzenia uniemożliwili dalszą jazdę pijanemu kierowcy. Natychmiast na miejsce zdarzenia udał się najbliższy patrol.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do przydrożnego rowu. Z pewnością na brawurową jazdę kierowcy wpływ miał wypity wcześniej alkohol. Badanie trzeźwości wykazało, że mężczyzna miał w organizmie ponad 3 promile alkoholu. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi nawet do 2 lat wiezienia.
hkk