Mimo zakazów, jechali z promilami
O tym, że podróż z promilami może zakończyć się zarzutami przekonało się dwóch uczestników ruchu drogowego. Kierowca opla i rowerzysta wpadli w ręce policjantów z Prażmowa. Obaj kierujący posiadają zakazy sądowe kierowania pojazdami. Niechlubnym rekordzistą w tym gronie okazał się kierujący oplem, który miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyźni będą odpowiadać za złamanie sądowych zakazów oraz jazdę w stanie nietrzeźwości.
Eliminowanie z ruchu pijanych użytkowników dróg jest ważnym elementem policyjnej troski o bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Stąd każde podejrzane zachowanie kierowców, czy rowerzystów jest natychmiast sprawdzane przez funkcjonariuszy. Policjanci błyskawicznie reagują także na każdą informację od innych uczestników ruchu drogowego. Wszystko po to, aby na drogach nie dochodziło do tragedii spowodowanych przez nieodpowiedzialnych kierowców i rowerzystów.
Policjanci z Prażmowa patrolując rejon gminy, o godz. 21.30 w miejscowości Jeziórko zwrócili uwagę na jadącego opla. Mężczyzna miał problemy z jazdą po swoim pasie ruchu. Policjanci podejrzewali, że kierujący może być nietrzeźwy. Zatrzymali pojazd do kontroli, okazało się, że 32-latek jest nietrzeźwy. Badanie wykazało blisko 2,5 promila w organizmie mężczyzny. Kierowca posiadał też zakaz prowadzenia pojazdów, który na podstawie prawomocnego wyroku sądu obowiązuje do marca 2015 roku.
Kolejny nietrzeźwy, tym razem rowerzysta został zatrzymany przez policjantów z Prażmowa na ulicy F. Ryxa niespełna 2 godziny później. Mężczyzna jechał tzw. wężykiem, dodatkowo poruszał się rowerem bez oświetlenia. Reakcja funkcjonariuszy była natychmiastowa, rowerzysta został zatrzymany do kontroli. Badanie alkomatem wykazało 2,3 promila alkoholu w jego organizmie. Po sprawdzeniu w systemie informatycznym wyszło na jaw, że 28-latek nie powinien jeździć rowerem, posiada zakaz kierowania rowerem do października 2015 roku.
Mężczyźni będą odpowiadać za złamanie zakazów sądowych kierowania pojazdami oraz za jazdę w stanie nietrzeźwości. O ich dalszym losie zdecyduje sąd.
mb