Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Potrącił wózek z dzieckiem

Data publikacji 19.05.2009

Nietrzeźwi kierowcy i rowerzyści to największy problem na polskich drogach. Praktycznie nie ma dnia, aby policjanci nie zatrzymali nietrzeźwych kierowców czy rowerzystów. Tylko wczoraj policjanci zatrzymali 3 nietrzeźwych kierujących, którzy mieli od 1,6 do ponad 2 promili alkoholu we krwi. Jeden był sprawcą kolizji, potrącił wózek z dzieckiem w środku.

Do zdarzenia doszło wczoraj tuż po 18.00 w Czersku na ul. Tysiąclecia. Kierujący vw nie zachował należytej ostrożności i potrącił wózek z dziewięciomiesięcznym dzieckiem w środku. Na szczęście nie doszło do tragedii. Lekarz stwierdził, że dziecko nie odniosło obrażeń i po badaniu zostało zabrane do domu. Uszkodzony został jedynie wózek. 33-letni kierowca vw był pijany. Badanie alkomatem wykazało u Dariusza B. ponad 2 promile alkoholu we krwi.

Kolejne przypadki nietrzeźwych kierujących dotyczą rowerzystów. W południe policjanci z komisariatu w Górze Kalwarii zatrzymali 65-letniego Stanisława K. Mężczyzna mając ponad 1,6 promila alkoholu we krwi jechał tzw. wężykiem ulicą Warszawską w Czersku. Wieczorem policjanci z komisariatu w Tarczynie zatrzymali 47-letniego Marka J., który jechał całą szerokością ulicy Błońskiej. Nic dziwnego, że mężczyzna prezentował taki styl jazdy, badanie alkomatem wykazało ponad 1,8 promila alkoholu we krwi.

Zatrzymani mężczyźni będą odpowiadać z jazdę w stanie nietrzeźwości, grozi im odpowiednio od 2lat do 1 roku pozbawienia wolności.

Policjanci każdego dnia reagują na każdy sygnał świadczący o tym, że ulicami i drogami naszego powiatu porusza się kierowca po alkoholu. Osoby decydujące się na wsiadanie „za kółko” po alkoholu wykazują się brakiem rozsądku i lekkomyślnością. Dla takich kierowców nie ma miejsca na naszych drogach – pijany kierowca jest poważnym zagrożeniem, nie tylko dla siebie, ale i dla innych użytkowników dróg. Piaseczyńska Policja walczy z całą surowością z pijanymi kierowcami i rowerzystami, nie ma dla nich żadnego pobłażania.

 

Powrót na górę strony