Chciał spłacić długi, a usłyszał zarzuty
Piaseczyńscy policjanci zatrzymali Roberta D. podejrzanego o dokonanie kradzieży i kradzieży z włamaniem. Mężczyzna w dniu wolnym „wpadł” na chwilę do pracy, by za chwilę zniknąć. Nie wyszedł jednak z pustymi rękami. Z kasy zabrał ponad 1600 złotych, a z bankomatu wypłacił 25000 złotych. Wczoraj usłyszał zarzuty i dobrowolnie poddał się karze.
Robert D. pracował w jednej z firm w Piasecznie. Już wkrótce okazało się, że w dniu wolnym przyszedł do pracy nie na próżno. Po jego wyjściu zniknęły pieniądze z kasy i karta bankomatowa, po tej wizycie mężczyzna zniknął z pracy.
Właścicielka firmy złożyła zawiadomienie o kradzieży pieniędzy i karty bankomatowej. Policjanci rozpoczęli poszukiwania 24-latka. Mężczyzna nie przebywał od dłuższego czasu pod adresem zameldowania. Robert D. miał pecha, na ulicy został rozpoznany przez pracownika firmy. Mężczyzna został ujęty przez świadków, którzy o wszystkim powiadomili funkcjonariuszy. Policjanci niezwłocznie pojawili się pod wskazanym adresem i zatrzymali Roberta D.
Zatrzymany nie krył, że potrzebował pieniędzy na spłatę długu. Tłumaczył swoje zachowanie nagłą, pogarszającą się sytuacją materialną. Mężczyzna wczoraj usłyszał dwa zarzuty za kradzież i kradzież z włamaniem. Robert D. dobrowolnie podał się karze.
hkk