Zdradziła go jazda wężykiem
Zaczęło się od kontroli drogowej, 40-letni rowerzysta jechał tzw. „wężykiem”. Badanie wykazało, że był pijany, miał prawie 3,2 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna w najbliższym czasie usłyszy zarzut za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do roku pozbawienia wolności.
Do zatrzymania doszło 1 listopada po południu na ulicy Mszczonowskiej w Tarczynie. Policjanci z miejscowego komisariatu, patrolujący rejon miasta, zatrzymali do kontroli drogowej rowerzystę, który jechał tzw. "wężykiem”. Podejrzenia funkcjonariuszy, że rowerzysta jest pijany szybko się potwierdziły. Badaniem alkomatem wykazało prawie 3,2 promila alkoholu w jego organizmie.
Mężczyzna po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwości. Czyn ten zagrożony jest karą do roku pozbawienia wolności.
hkk