Wykorzystali "okazję" i usłyszeli zarzuty
Nubira została skradziona z budowy w Konstancinie-Jeziornie. Dzięki błyskawicznej reakcji świadków zdarzenia jeden ze sprawców, Marcin T. został ujęty po pościgu natomiast Sebastiana P. zatrzymali policjanci z miejscowego komisariatu. Mężczyźni będą odpowiadać za krótkotrwałe użycie pojazdu wspólnie i w porozumieniu, a Sebastian P. dodatkowo za porzucenie auta w stanie uszkodzonym. Grozi im odpowiednio do 5 lat i do 8 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło cztery dni temu w Konstancinie-Jeziornie. Pracujący na budowie Marcin T. i Sebastian P. zwrócili uwagę, że na sąsiedniej budowie właściciel zostawił na chwilę otwarte auto z kluczykami w stacyjce. Mężczyźni postanowili wykorzystać „okazję” i zrobić sobie przejażdżkę nubirą. Odjeżdżające auto, bez właściciela, widzieli świadkowie, którzy zaalarmowali pokrzywdzonego. Właściciel wspólnie ze świadkami ruszył w pościg za odjeżdżającym autem.
Złodzieje mieli pecha, w trakcie ucieczki wjechali na skarpę i auto się zawiesiło. Złodzieje porzucili uszkodzone auto i zaczęli uciekać, tym razem pieszo. Po krótkim pościgu, świadkowie zdarzenia ujęli 32-letniego Marcina T. i przekazali w ręce funkcjonariuszy. Kierującemu nubirą udało się uciec, jak się okazało nie na długo. Mimo zmiany miejsca pobytu i ukrywania się, po dwóch dniach 27-letni Sebastian P. został zatrzymany przez policjantów z miejscowego komisariatu.
Mężczyźni usłyszeli zarzut krótkotrwałego użycia pojazdu wspólnie i w porozumieniu, Sebastian P. dodatkowo za porzucenie auta w stanie uszkodzonym. Wczoraj decyzję prokuratury Sebastian P. został oddany pod dozór policji. Grozi im odpowiednio do 5 lat i do 8 lat pozbawienia wolności.
hkk