Pytała o kotka, a ukradła pieniądze
63-letnia Ewa P. usłyszała wczoraj dwa zarzuty, za kradzież i usiłowanie kradzieży. Kobieta upodobała sobie przychodnie lekarskie. W Piasecznie z lecznicy weterynaryjnej ukradła 600 złotych, a w Konstancinie-Jeziornie z przychodni lekarskiej usiłowała ukraść 380 złotych. Tam została ujęta na gorącym uczynku przez lekarza i przekazana w ręce funkcjonariuszy. Za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Do kradzieży doszło trzy tygodnie temu w jednej z lecznic weterynaryjnych w Piasecznie. Ewa P. wypytywała lekarza jak się opiekować kotkiem. Gdy lekarz przez chwilę musiał zająć się czworonożnym pacjentem, kobieta wykorzystała okazję i ukradła z biurka 600 złotych i szybko opuściła lecznicę.
Do kolejnego zdarzenia doszło w Konstancinie-Jeziornie. Do jednej z przychodni lekarskich też zgłosiła się Ewa P. Kobieta wypytywała o lekarzy, kiedy przyjmują. W pewnym momencie, osoba pracująca w rejestracji musiała na chwilę wyjść. Na to czekała Ewa P. i zaczęła przeszukiwać torebkę pracownicy. Miała pecha, cały czas obserwował jej poczynania lekarz, który miał uchylone drzwi gabinetu. Mężczyzna ujął złodziejkę na gorącym uczynku, gdy w ręku trzymała już pieniądze w kwocie 380 złotych i przekazał w ręce funkcjonariuszy z miejscowego komisariatu.
Policjanci prowadzący sprawę błyskawicznie skojarzyli fakty dotyczące kradzieży w lecznicy weterynaryjnej. Wtedy pokrzywdzony dokładnie opisał wygląd kobiety podejrzewanej o dokonanie tej kradzieży. Opis ten pasował do zatrzymanej Ewy P. Wykonane przez śledczych czynności pozwoliły na przedstawienie kobiecie dwóch zarzutów, za kradzież i usiłowanie kradzieży. Za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
hkk