Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Trzy miesiące aresztu dla „Łomiarza”

Data publikacji 21.03.2009

Sąd zadecydował wczoraj o zastosowaniu wobec 45-letniego Henryka R. trzymiesięcznego tymczasowego aresztowania. Mężczyzna odsiedział 15 lat więzienia za zabójstwa i rozboje. Wyszedł na wolność pod koniec ubiegłego roku i znów zaatakował. Tym razem w Piasecznie, jego ofiarą była 52-letnia kobieta. Henryk R. kopnął ją, a gdy ta przewróciła się na ziemię, skradł jej pieniądze, dokumenty i rzeczy wartościowe. Piaseczyńcy kryminalni bardzo szybko namierzyli napastnika, znanego Policji jako "łomiarz".

 

Przypomnijmy. W środę kilka minut po godzinie 18.00 oficer dyżurny z Piaseczna otrzymał informację, że na ul. Kniaziewicza miał miejsce rozbój. Na miejsce wysłano policyjną załogę. Funkcjonariusze szybko ustalili przebieg zajścia. Z relacji napadniętej wynikało, że podbiegł do niej mężczyzna, kopnął ją, a gdy przewróciła się na ziemię, wyrwał jej torebkę z pieniędzmi, dokumentami i rzeczami osobistymi. Uciekł w kierunku pobliskich zabudowań. Świadkowie wezwali Policję.
 
Sprawą zajęli się kryminalni z komendy powiatowej w Piasecznie. Przesłuchali świadków. Na podstawie relacji przechodniów i zapisu z kamer ustalili rysopis napastnika. Sprawdzali miejsca, w których mógł się ukryć. Kilkadziesiąt minut później namierzyli podejrzewanego mężczyznę. Próbował jeszcze uciekać, ale był bez szans. 45-letni Henryk R. z Konstancina został zatrzymany. Zachowywał się bardzo agresywnie wobec policjantów. Obezwładniony trafił do policyjnego aresztu.
 
Policjanci sprawdzając dane zatrzymanego w policyjnej bazie danych szybko odkryli, że mężczyzna jest doskonale znany nie tylko miejscowym policjantom, ale głośno było o nim w mediach w latach 90-tych. Wówczas 30-letni mężczyzna, nazwany „łomiarzem” atakował kobiety w centrum Warszawy. Większość rozbojów miała miejsce, gdy Henryk R. wychodził na przepustki z zakładu karnego, gdzie odbywał zasądzoną wtedy karę więzienia za poprzednie napady na kobiety. Jak wynikało z ustaleń śledczych, mężczyzna przyjeżdżał na Dworzec Warszawa-Śródmieście. Idąc w stronę Dworca Południowego, skąd wracał do Konstancina, atakował swoje ofiary. Wybierał puste bramy i podwórka. Uderzał mocno twardym narzędziem w głowę i wyrywał torebkę. Kradł pieniądze, które później przeznaczał na drobne wydatki i alkohol.
Ówczesny komendant stołeczny Policji powołał wówczas specjalną grupę operacyjną. Funkcjonariusze analizowali sprawy rozbojów, przesłuchiwali świadków.
 
Henryka R. zatrzymano tuż po kolejnym napadzie na kobietę we wrześniu 1993 r. Aby udowodnić mu prawie 30 przestępstw, w śledztwie wykorzystano najnowocześniejsze metody komputerowe. Mężczyzna został skazany na 15 lat pozbawienia wolności za rozboje i zabójstwa. We wrześniu ubiegłego roku wyszedł z zakładu karnego w Łowiczu po odbyciu kary.

Postępowanie w sprawie rozboju prowadziła sekcja dochodzeniowo-śledcza komendy powiatowej w Piasecznie. Henryk R. został przesłuchany w prokuraturze i usłyszał zarzut rozboju. Wczoraj sąd rejonowy zdecydował o zastosowaniu wobec niego trzymiesięcznego tymczasowego aresztowania.

KSP/mp

Powrót na górę strony