Pies sprawcą zamieszania
Data publikacji 13.03.2009
Happy endem zakończyła się sprawa kradzieży saszetki mieszkańca Wilanowa. Mężczyzna w miejscowym komisariacie zgłosił kradzież saszetki z dokumentami, której jak sądził dokonano na terenie centrum handlowego w Piasecznie. Sprawa trafiła, zgodnie ze wskazanym miejscem przestępstwa do komendy w Piasecznie, a jeszcze szybciej została zakończona.
Pewien mieszkaniec Wilanowa wybrał się na zakupy do centrum handlowego w Piasecznie. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że mężczyzna po powrocie do domu stwierdził brak saszetki z dokumentami. Pamiętał dokładnie, że wyjeżdżając na zakupy miał ją ze sobą. Za dokonane zakupy zapłacił pieniędzmi, które miał w kieszeni i nic nie wyjmował z saszetki.
Mężczyzna podejrzewał, że został okradziony w sklepie podczas robienia zakupów. Szybko zgłosił sprawę na miejscowym komisariacie. Policjanci po przyjęciu zawiadomienia o kradzieży wdrożyli przewidzianą w takich przypadkach procedurę. Sprawa trafiła, zgodnie ze wskazanym miejscem przestępstwa do komendy w Piasecznie.
Policjanci z sekcji dochodzeniowo-śledczej szybko zajęli się sprawą, a jeszcze szybciej zakończyli. Otóż, tego samego dnia trzy godziny później, ten sam mieszkaniec Wilanowa zgłosił się na komisariat z informacją, że znalazł saszetkę w psiej budzie. Po sprawdzeniu zawartości, okazało się, że nic nie zginęło i postanowił natychmiast powiadomić policję.
Jak się okazało, mężczyzna po powrocie ze sklepu, zajęty zakupami zapomniał zabrać saszetkę z samochodu, dodatkowo zostawił otwarte auto. Jego czworonożny przyjaciel w trosce o dobra materialne swojego właściciela, zabrał z otwartego auta saszetkę i schował do budy. Gdy mężczyzna wieczorem karmił swoje pieski, w budzie jednego z nich znalazł saszetkę. Na szczęście cała sprawa zakończyła się happy edem.