Rowerzysta miał ponad 3,7 promila
Mimo wielu policyjnych apeli do kierujących, funkcjonariusze nadal zatrzymują nietrzeźwych uczestników ruchu drogowego. Rowerzysta nie mógł utrzymać równowagi, mówił niewyraźnie. Jak się okazało, Piotr K. miał ponad 3,7 promila alkoholu we krwi. Kolejny zatrzymany, też rowerzysta, Zbigniew B. miał 1,8 promila, a traktorzysta, Andrzej P. 0,7 promila alkoholu w organizmie.
Do pierwszego zdarzenia doszło tuż przed 11.00 w Szymonowie. Policjanci z komisariatu w Górze Kalwarii zwrócili uwagę na jadącego rowerem mężczyznę. Podejrzewali, że może on być pijany. Postanowili go wylegitymować. Kiedy tylko funkcjonariusz podszedł do Zbigniewa B., wiedział, że ma do czynienia z nietrzeźwym. Badanie alkomatem wykazało 1,8 promila alkoholu w organizmie mężczyzny.
Kolejny nietrzeźwy uczestnik ruchu drogowego to traktorzysta. Dzielnicowy z komisariatu w Górze Kalwarii w czasie obchodu swojego rejonu w Królewskim Lesie zatrzymał do kontroli Andrzeja P. jadącego traktorem. Podejrzewał, że mężczyzna może być nietrzeźwy. Po chwili podejrzenia dzielnicowego się potwierdziły, badanie alkomatem wykazało 0,7 promila alkoholu w organizmie mężczyzny.
Niechlubnym rekordzistą w tym gronie był nietrzeźwy rowerzysta. Piotr K. został zatrzymany przez piaseczyńskich funkcjonariuszy w Woli Gołkowskiej na ulicy Rybnej. Rowerzysta nie mógł utrzymać równowagi i mówił niewyraźnie. Nic dziwnego, badanie wykazało ponad 3,7 promila alkoholu w jego organizmie.
Teraz nieodpowiedzialni uczestnicy ruchu drogowego będą odpowiadać przed sądem za jazdę w stanie nietrzeźwości. Grozi im odpowiednio do roku i do 2 lat pozbawienia wolności.
hkk