Aktualności

Tłumaczyli się, że ogrodzenie znaleźli w krzakach

Data publikacji 30.11.2020

Panele ogrodzeniowe o wartości ponad 5000 złotych stały się łupem 46 - letniego mężczyzny i jego 29 - letniego kolegi. Zostali oni zatrzymani przez policjantów z Tarczyna bezpośrednio po kradzieży. Za ten czyn grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Policjanci z Tarczyna na służbie nocnej, patrolowali teren gminy, dbając o bezpieczeństwo mieszkańców. Patrol zwrócił uwagę na pojazd marki daewoo zaparkowany w zaciemnionym miejscu. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach informatycznych, pojazd okazał się być nie poszukiwany.

Kilka godzin później ci sami policjanci, zauważyli jak powyższe auto wyjeżdża z jednej z bocznych uliczek ciągnąc za sobą przyczepę. Policyjna czujność nie zawiodła. Mundurowi natychmiast podjęli interwencję po tym jak dostrzegli, że daewoo ma zamontowane inne tablice rejestracyjne, niż te, które wcześniej sprawdzali.

W trakcie kontroli okazało się, że do samochodu przymocowane były na cienkich drucikach tablice należące do innego pojazdu, które po sprawdzeniu w policyjnych systemach informatycznych, nie widniały jako poszukiwane. Na przyczepie znajdowała się duża ilość paneli ogrodzeniowych. 46 - letni kierowca i jego 29 - letni kolega w pierwszej chwili, tłumaczyli, że ogrodzenie znaleźli w krzakach, a tablice rejestracyjne w skupie złomu  i ,, tak sobie je przywiesili do samochodu''.

Mundurowi nie dali im wiary. Po sprawdzeniu terenu w okolicy, ujawnili posesję, w której brakowało części ogrodzenia, a pozostała część była ogrodzona panelami, takimi samymi jakie leżały na przyczepie. Policjanci poinformowali właściciela posesji o dokonanej kradzieży.

Mężczyźni zostali zatrzymani i osadzeni w policyjnej celi. 46 - latek i 29 - latek nie unikną odpowiedzialności karnej za kradzież paneli ogrodzeniowych o wartości ponad 5000 złotych, oraz za popełnione wykroczenie zakrywania tablic rejestracyjnych, które powinny być widoczne.

Za kradzież grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.

 

st. sierż. Rafał Markiewicz

Powrót na górę strony