Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Do celi trafili bracia z Ukrainy i "klient" z kwiaciarni, który zasnął na ladzie

Data publikacji 07.11.2016

Policjanci z piaseczyńskiej patrolówki do policyjnej celi przewieźli 4 mężczyzn. Wśród zatrzymanych było dwóch braci z Ukrainy podejrzewanych o dokonanie kradzieży telefonów, 26- latek który po zapakowaniu do mercedesa narzędzi o wartości 4 tysięcy złotych próbował wyjechać z supermarketu, a także 30- letni mieszkaniec Piaseczna, który nocą włamał się do kwiaciarni i zasnął na ladzie.

Policjanci z piaseczyńskiej patrolówki, podczas jednej służby w policyjnej celi osadzili aż czterech mężczyzn. Jako pierwsi za kraty trafiło dwóch braci 37 i 24- letni obywatele Ukrainy, którzy w jednym z centrów handlowych zainteresowali się dwoma telefonami komórkowymi. Przełamali ich zabezpieczenie w postaci tzw. sejferów, po czym próbowali opuścić placówkę handlową. Przy wyjściu zastali jednak policyjny patrol, powiadomiony już wcześniej przez pracownika ochrony sklepu, który na kamerach monitoringu sklepowego obserwował klientów, którzy wraz z telefonami udali się do jednej z przymierzalni.

Kolejną zatrzymaną osobą okazał się 26- letni kierowca mercedesa, który wjechał na teren jednego z supermarketów budowlanych, załadował różnego rodzaju narzędzia takie jak między innymi wkrętarki udarowe i młoty pneumatyczne, a wyjeżdżając zadeklarował do zapłacenia ma tylko plastikowe wiaderko.

Ochrona sklepu natychmiast powiadomiła o kradzieży oficera dyżurnego Komendy w Piasecznie, który wysłał tam policyjny radiowóz. Tuż przed przyjazdem mundurowych mężczyzna próbował uciec, lecz funkcjonariusze poskromili jego zamiary. Narzędzia o łącznej wartości ponad 4 tysięcy złotych wróciły już do sklepu. Natomiast 26- latek dołączył do zatrzymanych już wcześniej braci. Wszyscy trzej nie unikną teraz odpowiedzialności karnej za przestępstwo kradzieży.

Czwartym zatrzymanym okazał się "klient" kwiaciarni. Nocą 30- letni mężczyzna do kwiaciarni wszedł dosłownie z drzwiami. Mianowicie wyłamał je, po czym zasnął na sklepowej ladzie. Obudzili go policjanci, którzy po przeprowadzeniu badania stwierdzili u niego upojenie alkoholowe. Szkody wyrządzone przez 30- latka wstępnie oszacowano na ponad 2 tysiące złotych. Po wytrzeźwieniu mężczyzna usłyszy zarzuty uszkodzenia mienia, co zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 5.

 

js

Powrót na górę strony